Fikcyjne pozwy przeciwko firmom
Regulaminy pracy w przedsiębiorstwa, na stronach www, czy też zapisy umów o pracę muszą być w pełni zgodne z przepisami obowiązującego prawa. Nie zawsze jednak tak jest. Firmy często zupełnie nieświadome w formalnych dokumentach zawierają niedozwolone klauzule. Z ich strony jest to działanie niezamierzone i niecelowe, ale i tak jeśli zostanie wykryte, przedsiębiorca będzie musiał ponieść konsekwencje wykorzystywania niedozwolonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapisy umowne.
Tropieniem takich klauzul zajmują się stowarzyszenia, zatrudniające radców prawnych i adwokatów. To oni kierują pozew do sądu ochrony konkurencji i konsumentów, wnosząc o zasądzenie od pozwanego przedsiębiorcy kosztów postępowania i zlikwidowanie niedozwolonych zapisów.
W ten sposób następuje zwielokrotnienie tzw. pozornych pozwów, które tak naprawdę nikomu nie służą. W praktyce, cała sprawa załatwiana jest na drodze polubownej. Projekt ugody najczęściej zakłada wycofanie pozwu z sądu w zamian za zapłacenie pewnej niskiej kwoty, wynoszącej kilkaset złotych. Jeśli pozwów przeciwko jednej firmy jest wiele, kwota polubowna może być bardzo wysoka.
Minister Sprawiedliwości zamierza powalczyć o wyeliminowanie fikcyjnych pozwów, poprzez zmniejszenie stawki za czynności adwokata i radcy prawnego w postępowaniu przed sądem w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone. Kwota miałaby zostać obniżona z dotychczasowych 360 zł do 60 zł. Ministerstwo twierdzi, że wówczas ograniczona byłaby skala nadużyć związana z masowo składanymi pozwami dotyczącymi niedozwolonych klauzul.