Emerytura uzależniona od liczby dzieci?
W Polsce panuje obecnie niż demograficzny. Jeśli młodzi Polacy decydują się już na posiadanie potomstwa, to zwykle mają tylko jedno dziecko. Względy ekonomiczne, obawa przed utratą pracy, brak wsparcia ze strony państwa, a może również nasze wygodnictwo spowodowało, że rodzi się co roku coraz mniej dzieci w naszym kraju. Proces ten postępuje, przez co kłopoty zaczynają mieć starsze pokolenia.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych jasno mówi o tym, że jeśli nie będzie więcej dzieci, nie będzie miał kto pracować na emerytury przyszłych emerytów. Potrzebny jest impuls, który skłoni młodych do posiadania co najmniej dwójki, a najlepiej trójki dzieci. Takim impulsem może być uzależnienie wysokości emerytury od liczby posiadanych dzieci w rodzinie.
ZUS kolokwialnie rzecz ujmując, potrzebuje większej liczby dzieci. Bez nich nie będzie miał środków na wypłaty emerytur przyszłym świadczeniobiorcom. Postuluje więc, aby osoby wychowujące dzieci miały wyższe emerytury od tych, którzy dzieci nie mają. ZUS wyjaśnia przy tym, że osoby te ponoszą wyższe koszty na rzecz społeczeństwa wychowując potomstwo od tych osób, które dzieci nie mają. Wiceprezes ZUS wysuwa propozycję, aby wysokość emerytury i na bieżąco płaconych składek na ubezpieczenia emerytalne były uzależnione do liczby dzieci w rodzinie.