Wezwanie do zapłaty zaległego wynagrodzenia
Nawiązanie stosunku pracy oznacza zobowiązania dla obu stron. Zarówno pracownik, jak i pracodawca są zobligowani do przestrzegania postanowień kodeksu pracy. Pracodawca musi pamiętać m. in. o tym, że do jego obowiązków należy wypłacanie pracownikowi wynagrodzenia w terminie i zgodnie z ustaleniami zawartymi w umowie o pracę. W praktyce jednak różnie z tym bywa – do rzadkości nie należą sytuacje, gdy pracodawca zalega pracownikowi z wypłaceniem należnej mu pensji.
Zaległości wobec pracowników
W dzisiejszych czasach sporo firm ma problemy z utrzymaniem się na rynku, czego przyczyną jest najczęściej utrata płynności finansowej. To zaś przekłada się na kwestię wypłacania pracownikom ich wynagrodzeń – zdarzają się nie tylko opóźnienia, terminy wypłat przesuwają się, ale też dochodzi nierzadko do tego, że pracodawca zalega z wypłatą należności. Jest to łamanie kodeksu pracy. Co w takich okolicznościach może zrobić poszkodowany? Jest kilka opcji, z których może skorzystać.
Interwencja w PIP i w sądzie
Firmy mające wobec pracowników długi muszą się liczyć z tym, że ktoś ten fakt zgłosi do Państwowej Inspekcji Pracy – instytucji, której zadaniem jest sprawowanie nadzoru w zakresie przestrzegania prawa pracy. W związku z tym PIP może wysłać pracodawcy wezwanie do zapłaty. W wielu przypadkach takie pismo odnosi pożądany rezultat – nakaz to decyzja administracyjna i pracodawca musi go wykonać w trybie natychmiastowym. Jeżeli interwencja w PIP nie przyniesie spodziewanych efektów, pracownikowi pozostaje dochodzenie roszczeń przed sądem. To do jakiego sądu należy złożyć pozew uzależnione jest od wysokości kwoty, która wchodzi w rachubę. Gdy wynosi ona mniej niż 75 tys. zł, właściwym sądem jest sąd rejonowy. W przypadku zaś roszczeń przekraczających 75 tys. zł, sprawa powinna zostać skierowana do sądu okręgowego. Powód musi pamiętać o tym, by składany przez niego pozew spełniał wszystkie wymogi formalne. Pracodawcy, którzy zalegają z wypłacaniem wynagrodzeń muszą się liczyć z konsekwencjami w postaci kar grzywny (może być to nawet 30 tys. zł).