Dlaczego boimy się samozatrudnienia?
W obliczu wysokiego bezrobocia, które utrzymuje się na poziomie 13%, często jedynym sposobem na znalezienie pracy zarobkowej jest samozatrudnienie. Założenie własnej działalności gospodarczej daje możliwość uzyskiwania ponadprzeciętnych dochodów, ale niesie za sobą również spore ryzyko. Młodzi ludzie obawiają się samozatrudnienia przede wszystkim właśnie z uwagi na konieczność poniesienia kosztów na własną działalność i brak gwarancji tego, że działalność przyniesie im dochody.
Barierą w rozwoju małych i mikro firm są podatki i składki na ZUS. Pomimo możliwości opłacania przez 24 miesiące przez młodego przedsiębiorcy składek w preferencyjnym wymiarze, tzw. małego ZUS, zawsze przedsiębiorca musi te koszty ponosić. Do tego należy doliczyć wydatki z tytułu płatności podatków – dochodowego i ewentualnie podatku VAT.
Własny biznes jest jedyną szansą na zatrudnienie na obszarach, na których istnieje największe bezrobocie rejestrowane. Pracodawcy nadal obawiają się zatrudnienia, z uwagi na niedawny kryzys gospodarczy. Jeśli już zatrudniają, to najczęściej na umowach śmieciowych. Młodym ludziom, po studiach, nie pozostaje nic innego, jak samozatrudnienie, jeśli nie chcą pozostawać na bezrobociu.
Według badań firmy Amway 25% młodych Polaków uważa, że własny biznes stanowi alternatywę dla bezrobocia. Niemniej jednak, statystyki GUS pokazują, że 60% wszystkich firm upada już po dwóch latach od rozpoczęcia działalności.