Deflacja w Polsce
Inflacja, czyli wzrost cen dóbr i usług konsumpcyjnych na terenie danego kraju jest korzystniejszym zjawiskiem niż deflacja, czyli spadek cen. Niestety, w Polsce mamy do czynienia z deflacją, a specjaliści mówią, że potrwa ona co najmniej przez następny rok.
Początkowo sądzono, że spadek cen jest krótkoterminowym zjawiskiem – co najwyżej kwartalnym. Niestety, tak się nie stało. O ile przed 10-20 laty walczyliśmy w Polsce ze zbyt wysoką inflacją, która towarzyszyła latom transformacji gospodarczej, o tyle teraz mamy do czynienia z zupełnie odwrotnym problemem. Spadek cen z miesiąca na miesiąc jest z jednej strony korzystny dla konsumentów, ale w dłuższej perspektywie czasu staje się on problemem dla całej gospodarki.
Od lipca 2014 roku mamy w Polsce pełnowymiarową deflację, jako że ceny koszyka dóbr i usług są niższe niż przed rokiem. W październiku tego roku mieliśmy deflację na poziomie -0,6 proc., podobnie jak w listopadzie, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom analityków.
Spadek cen wyraźnie widoczny jest w dziedzinie produktów żywnościowych czy cen benzyny na stacjach. Paliwo staniało o około 3,2 proc. w ciągu jednego miesiąca. Nie wszystkie ceny spadają – ceny używek, czyli alkoholu i papierosów w ciągu ostatniego roku zwiększyły się o 3,6 proc.