Mandaty z fotoradarów obciążą właścicieli firm
Fotoradary są kluczowym elementem systemu mającego w Polsce przeciwdziałać nadmiernemu przekraczaniu prędkości przez kierowców. Z reguły to osoba prowadząca w danym momencie pojazd powinna być obciążona mandatem. Niemniej, posłowie chcą, aby mandat był opłacany przez właściciela pojazdu – w tym firmę leasingową, wypożyczalnię aut czy przedsiębiorstwo dysponujące własną flotą samochodową.
Sejmowa komisja ds. infrastruktury postuluje, aby skuteczniej karać uczestników ruchu drogowego za najpopularniejsze wykroczenie – nadmierną prędkość. Już po świętach Wielkiej Nocy komisja ma zająć się projektem ustawy fotoradarowej, w której kontrowersje budzi zapis o nakładaniu wyższych kar na piratów drogowych oraz to, że koszty mandatów będzie musiał wziąć na siebie właściciel auta.
Przedstawiciele firm leasingowych i wypożyczalni samochodów mocno protestują przeciwko takim zmianom, które w ich ocenie są niedorzeczne i niekonstytucyjne. Firmy uzyskujące dochody z wynajmu aut będą płacić olbrzymie kary, a ich klienci – kierowcy będą czuć się kompletnie bezkarnie. Co prawda firma leasingowa czy wypożyczalnia po zapłaceniu mandatu będzie mogła dochodzić zwrotu pieniędzy od klienta, ale może to być kompletnie nieskuteczne.
Dodatkowo, projekt ustawy fotoradarowej zakłada wzrost wysokości kary finansowej o 50 proc. w przypadku otrzymania przez właściciela auta więcej niż trzech mandatów z fotoradaru w ciągu 12 miesięcy. Dlatego firmy będą płaciły prawdopodobnie najwyższe mandaty.